“BRYKAJĄCA WIELBŁĄDZICA”-CZYLI NIEMORALNE DUSZE ŚWIĘTYCH…

24 maja 2018
...
1 705 Views


“BRYKAJĄCA WIELBŁĄDZICA”-CZYLI NIEMORALNE DUSZE ŚWIĘTYCH…

“ …złamałaś swoje jarzmo, zerwałaś swoje więzy. Powiedziałaś sobie: Nie będę służyć! Na każdym więc wysokim pagórku i pod każdym zielonym drzewem pokładałaś się jako nierządnica. A Ja zasadziłem ciebie jako szlachetną latorośl winną, tylko szczep prawdziwy…zmieniłaś się w…zwyrodniałą latorośl?…Jak możesz mówić: Nie uległam skażeniu, nie chodziłam za Baalami? Spójrz na swe postępowanie…przyznaj się, coś uczyniła! Młoda szybkonoga wielbłądzica, brykająca na wszystkie strony, wyrywając się na pustynię w swej niepohamowanej namiętności chwyta łapczywie powietrze. Któż powstrzyma jej żądzę? Ktokolwiek jej szuka, nie musi się trudzić: znajdzie ją w miesiącu jej rui. Uważaj na swoje nogi, aby nie stały się bose, i na swoje gardło, aby nie wyschło. Lecz ty mówisz: Na próżno! Nie! Kocham bowiem obcych i pójdę za nimi…”

( Księga Jeremiasza 2.20-25 )

“… Nie dawajcie zgorszenia ani Żydom, ani Grekom, ani zborowi Bożemu…”

( 1 List do Koryntian 10.32 )

Moralność – zbiór zasad (norm), które określają, co jest dobre, a co złe.

Bóg nie porusza się w sferze moralności – ale na ziemi moralność jest wyznacznikiem świadomości człowieka…
W niebie nie ma moralności – tam jest tylko Życie – ale na ziemi, moralność jest częścią środowiska ludzkiego.
Jako ludzie Boży, mamy w tym świecie prezentować Króla, a zatem, musimy umiejętnie używać naszej swobody, aby przynosić korzyść Królestwu.

“Baczcie jednak, aby ta wolność wasza nie stała się zgorszeniem dla słabych.”

( 1 List do Koryntian 8.9 )

Ponad to, nasze uświęcenie ma powodować widoczne zmiany w naszych codziennych zachowaniach.
Chrześcijanie palący papierosy, bezceremonialnie imprezujący, odwiedzający dyskoteki i kluby ( w celach rozrywki a nie ewangelizacji ), manifestujący wszem i wobec swoją seksualność, słuchający z lubością światowej muzyki itp.itd. – są nie tylko świadectwem zatrzymania w ich życiu procesu uświęcenia, ale również są “anty świadectwem” Królestwa…

Moc Boża jest nam dana między innymi po to, abyśmy ogarnęli swoje dusze.

“… kto opanowuje siebie samego, więcej znaczy niż zdobywca miasta…”

( Przypowieści Salomona { Księga Przysłów } 16.32 )

“Wykonaj najpierw swoją pracę na zewnątrz i upraw dla siebie pole, a potem zakładaj swój dom.”

( Przypowieści Salomona { Księga Przysłów } 24.27 )

Nie chodzi tu oto, że Bóg ukarze cię z niemoralność, chodzi o to, że twoja niemoralna dusz jest jak cuchnąca gnojem szmata – a to na pewno nie jest “woń Chrystusowa”

“… myśmy wonnością Chrystusową…”

( 2 Lit do Koryntian 2.15 )

Pomyśl też, il,e możesz stracić z niebiańskiej nagrody…

“…jeśli czyjeś dzieło spłonie, ten szkodę poniesie …”

( 1 List do Koryntian 3.15 )

Nie zniwelujesz niemoralności namaszczeniem – nie łódź się…
Nie mów też, że jeszcze masz czas na zmiany i że zaczniesz “potem” – “potem” to czuć na zgromadzeniu judoczek…

Jeszcze dziś, zdecyduj że “weźmiesz się w garść”, i “przestaniesz brykać”.
Niech Twoje oczy zaczną patrzeć w ducha i oglądać nagrodę, zamiast rozglądać się za “obcymi”.

Życząc wszystkiego “pokutnego” – Artur Ceroński



 

.

Share This