KTO “MOŻE” PRZYJŚĆ DO JEZUSA ???
“Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec…”
( Ewangelia Jana 6.44 )
Wiele razy czytałem te Słowa, i zawsze wzbudzały one we mnie różnorakie emocje…
Słyszałem na temat tego wersetu wiele różnych nauczań, ale zawsze pozostawał we mnie niedosyt…
Nie mogłem pogodzić się z tym, że Bóg jednych do siebie pociąga a innych nie.
Nie mogłem “ułożyć” sobie tego w sercu…
Aż któregoś dnia “olśniło” mnie.
W mgnieniu oka zrozumiałem że fragment ten nie mówi o tym, że “do Jezusa pociąga ludzi Bóg Ojciec” – bo to świadczyło by o totalnej niesprawiedliwości Boga.
Objawienie, które przepełniło moje serce brzmiało w tern sposób :
>> NIKT NIE MOŻE PRZYJŚĆ DO MNIE ( mówi Jezus ), JEŻELI NIE DOSTRZEŻE WE MNIE NIEBIAŃSKIEGO OJCA, I OWO OJCOSTWO NIE STANIE SIĘ DLA NIEGO NAJWSPANIALSZĄ SPRAWĄ W WSZECHŚWIECIE – “POCIĄGAJĄCĄ” GO Z WSZECH MIAR <<
GDY CZŁOWIEK PRAGNIE OJCOSTWA BOŻEGO, TO OWO PRAGNIENIE POCIĄGNIE GO DO JEZUSA !!!
Oto Prawda.
Szalom.
Artur Ceroński