ZBAWIAJ MNIE, ALE MI NIE “OJCUJ”

15 maja 2018
...
1 668 Views


ZBAWIAJ MNIE, ALE MI NIE “OJCUJ”

Zbawienie – uwolnienie się z niekorzystnego stanu lub okoliczności.

Ojcostwo – pochodzenie dziecka od sprawcy “zapłodnienia” i związany z tym faktem stosunek prawny łączący ojca i dziecko.

Jezus przyszedł dna ziemie jako zbawiciel, ale jego zbawienia nie było celem samym w sobie.
Celem zbawienia, było otworzenie ludziom drogi do poznania Ojca i zjednoczenia się z Nim na zawsze.
CELEM ZBAWIENIA JEST WEJŚCIE W OJCOSTWO !
Zbawienie to akt doraźny i kresowy, Ojcostwo, to stan stały i wieczny.
Zauważyłem, że wielu ludzi przychodzi do kościoła i najpierw korzysta z szeroko pojętego systemu zbawienia.
Są uzdrawiani, uwalniani, wyswobadzani, leczeni, reanimowani, karmieni “dożylnie”, odpoczywają, kurują itp.
W okresie zbawiania, są posłuszni i trzymają się “ rękami i nogami” “zbawiających”, ale gdy tylko zaczną wychodzić ze swoich podstawowych patologii, to zaczyna się pierwszy bunt…
BUNT PRZED “OJCOWANIEM” IM !

“… mam ci za złe, że porzuciłeś pierwszą twoją miłość. Wspomnij więc, z jakiej wyżyny spadłeś…”

( Apokalipsa Jana 2.4-5 )

Miłość do “zbawiającego” topnieje, gdy “zbawiający” zaczyna ojcować…
W ojcowaniu pojawiają się nowe przestrzenie, których nie było podczas “zbawiania”.
Wcześniej, “zbawiacz” uwalniał moc i stosował władzę, teraz “ojciec” – wymaga, napomina, koryguje i oczekuje raportów “konsekwencyjnych”…
Wtedy wielu ludzi wycofuje się, myśląc, że już nie potrzebują aby ich dalej prowadzić, no bo przecież już są “mocni i silni”(już są “zbawieni”).

“… upamiętaj się, i spełniaj uczynki takie, jak pierwej; a jeżeli nie, to przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie upamiętasz.”

( Apokalipsa Jana 2.5 )

Z praktyki wiem, że w/w wycofania, prowadzą zazwyczaj do destrukcji, ponieważ OJCOSTWO JEST NATURALNĄ KONTYNUACJĄ ZBAWIENIA.
Jeżeli człowiek wyleczony ze swoich podstawowych patologii nie zdecyduje się na realne funkcjonowanie w ojcostwie, to po prostu runie…

ZBAWIANIE PRZYGOTOWUJE I UZDALNIA DO BYCIA SYNEM , A OJCOSTWO CZYNI CZŁOWIEKA SYNEM!
A zatem “zbawiani”, to ludzie “połowy drogi”.

Zachęcam każdego, bożego człowieka, aby nie uciekał od “ojcowania” mu.

Artur Ceroński



 

.

Share This