PYCHA I POKORA

27 kwietnia 2021
...
580 Views

„Żałosna pycha! Przydałoby się odrobinę niepewności. To z niej rodzi się mądrość…” „To, co piszesz o sobie, to powala z nóg… Prawie z Bogiem się zrównujesz mały, pyszny człowieku…” To reakcja na moje świadectwo o tym, że spotkałam się osobiście z Jezusem.

ZGODNIE Z PRAWDĄ
Napisałam w nim, że w wyniku tego spotkania poddałam moje życie Chrystusowi i narodziłam się z Jego Ducha. A potem przez wiarę zaczęłam przyjmować prawdy, np. tę, że takie znaki będą towarzyszyć tym, którzy uwierzą: będą wyganiać demony, mówić innymi językami (…) będą kłaść ręce na chorych, i ci wyzdrowieją. Napisałam, że tak się dzieje w moim życiu. Robię to, co Jezus: wyganiam demony, modlę się w duchu i nakładam ręce na chorych, a oni zdrowieją. A poza tym mam PEWNOŚĆ zbawienia.

PEWNOŚĆ NIE PODOBA SIĘ ŚWIATU
Ta właśnie pewność nie podoba się światu. Tylko, że definicja wiary podana w Biblii mówi, że wiara to pewność. I ja ją mam, bo wiem, że jestem jedno z Chrystusem. Dziś – mając w sobie Ducha Świętego z Jego całą potęgą – jestem jak On na tej ziemi. Nie czynię się bogiem – to On mnie podniósł w duchu do tej rangi. A moją rolą jest sięgać po to wiarą i coraz pełniej uwalniać Jego moc.

PYCHA TO NIEZALEŻNOŚĆ OD BOGA
Kiedyś próbowałam zająć pozycję Boga, nie mając ku temu żadnych kompetencji, a jedynie ambicje i egoizm. Próbowałam napełnić ten świat sobą, mimo że we mnie była pustka. Bóg był mi do niczego nie potrzebny. To właśnie PYCHA i głupota, gdy – będąc niezależnym od Boga – próbujesz o własnych siłach zapanować nad własnym życiem (albo co gorsza nad innymi).

POKORA TO ZUPEŁNA ZALEŻNOŚĆ OD BOGA
Gdy narodziłam się na nowo, zamieszkała we mnie cała potęga nieba. Teraz głupotą i BRAKIEM POKORY byłoby nie napełniać tym świata i nie zająć tej pozycji, do której powołał mnie Bóg. Bo POKORA to zupełna zależność od Boga i posłuszeństwo temu, co o tobie myśli, mówi i w co cię wyposażył.

Nina Księżopolska

.

Share This