“ Nie przesuwaj dawnej granicy, którą ustalili twoi ojcowie. (A) Gdy widzisz męża biegłego w swoim zawodzie, to może on być w służbie u królów, a nie będzie w służbie u ludzi podłych”
( Przypowieści Salomona { Księga Przysłów } 22.28-29 ) ( oznaczenie w nawiasie moje )
Zauważyłem, że istnieje wśród wierzących ludzi duży problem z duchowymi “fachowcami”.
Fachowe poradnictwo, korekta, praktyczna mądrość czy też konsekwentne działanie – spotykają się z zakamuflowaną niechęcią i “podprogowym”, buntowniczym atakiem.
Źródłem takiego podejścia jest pradawny, diabelski bunt przeciwko Bogu Ojcu…
Duchowa fachowość jest znamieniem apostolskiego ojcostwa – więc diabeł zapamiętale atakuje to, do czego jest wrogo nastawiony od pradziejów.
Dla czego ojcowska fachowość jest tak groźna dla diabła ?
Odpowiedź jest banalnie prosta :
Ponieważ ojcostwo i fachowość, NAJSKUTECZNIEJ rozpoznają i dyskredytują diabelskie koncepcje i działania.
Ojcostwo i fachowość, niosą ze sobą POŚWIĘCENIE, MĄDROŚĆ, DOŚWIADCZENIE, ROZEZNANIE, UMIEJĘTNOŚCI I KOMPETENCJE.
Potrafią nazwać i przewidzieć różne zjawiska.
Są chętne i twórcze.
Tego rodzaju “życiowy zestaw” jest niczym “bicz” na wroga i kompletnie wyposaża podopiecznych.
Uważam że trzeba zdławić w sobie każdy odruch niezadowolenia i buntu przeciwko fachowości i zaprzestać “ataków” na coś, co “karmi i ratuje”.
Każde dziecko Boże, powinno PODJĄĆ DECYZJĘ o poddawaniu swojego życia duchowej fachowości, czyli apostolskiemu ojcostwu.
Nie chodzi tu oczywiście o “ordynacyjną” nomenklaturę ( bo to nie duchowość tylko polityczno – religijny “syf”) – ale o realny, niebiański zarząd…
Pozdrawiam z serca.
Artur Ceroński