Zdrowe drzewo

21 stycznia 2016
...
2 578 Views

„Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców.”(Ks. Jeremiasza 17:8, Biblia Tysiąclecia)

 

„zapuśćcie w Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności. (List do Kolosan 2:7, Biblia Tysiąclecia)

 

Drzewo, które ma mocne korzenie nie przewróci wichura.

Aby przetrwać wichury i burze w naszym życiu musimy za wszelką cenę ugruntować się w wierze, a gruntem wiary jest nasz Pan Jezus.

Wielu ludzi próbuje wzrastać w wierze ślizgając się na grupie ludzi lub pojedynczych osobach. Stają się ja drzewa zasadzone w lesie, gdzie jedynym celem jest wzrost w górę aby zdobyć jak najwięcej światła dla siebie, kosztem innych. Takie drzewa nie dbają o to aby zapuszczać korzenie bo sądzą że w grupie są one im nie potrzebne bo wichura ich nie przewróci. Nie dbają o jakość siebie ich pnie są słabe, krzywe a gałęzie podatne na złamanie. A wszystko przez to że chcą się tylko piąć do góry kosztem innych. Ten stan bycia w grupie i nie rozwijanie własnej relacji z Bogiem produkuje słabe i chore jednostki.

Bóg stworzył nas abyśmy mieli z nim relację. Dał nam w swojej dobroci wszytko: słońce abyśmy rośli, którego nic nie zasłoni, dal nam dobrą ziemię, której nikt nie zabierze. Dał nam niezmierzone ilości wody abyśmy pili. Mamy wszystko, jedynie czego potrzebujemy to chęci aby prawidłowo wzrastać. Aby nasze korzenie wrastały w glebę, aby wichura jej nie wywróciła i aby mogły pobierać wodę z głębokich warstw ziemi.

Spora grupa wierzących ludzi sądzi, że można pominąć wkorzenienie się w Chrystusa osobistą z Nim relacją. Myślą, że służba w kościele lub pomoc innym (czyli pęd wzrostowy do światła) jest tym co jest najważniejsze i to nas definiuje w jakikolwiek sposób.

Prawda jest taka że nie musimy ślizgać się po namaszczeniu innych ludzi bo dla każdego jest wystarczająco dużo miejsca. Nikt nie jest specjalnym wybrańcem Boga. Każdego ukochał tak samo mocno. Ludzie sami po prostu lezą do miejsc gdzie można ślizgać się na czyimś darze lub namaszczeniu bo tak jest łatwiej i nie widać w tłumie miałkości człowieka, jego uchybień i skrzywień. Dlaczego ? Bo każdy obok jest tak samo miałki i krzywy, więc wszyscy są do siebie podobni i na nikim to nie robi wrażenia bo każdy jest tam taki sam.

Każdy z nas został powołany do tego aby być jedynym i unikalnym. Każdy z nas dostał wszystko aby taki się stać. Nie marnujmy tego i nie dajmy się zwieść, praca nad sobą samym jest nieunikniona.

 

Życzę każdemu aby był jak samotne drzewo na wzgórzach, którego nic nie ruszy, który spogląda na wszystko z góry. Którego korona, pień i korzenie są potężnie rozrośnięte. Który wbrew pozoru nigdy nie jest sam, bo jest schronieniem dla innych a jego owocami można się posilić. Do którego należy całe niebo, każda kropla deszczu i każdy promień słońca.

Szalom

.

Share This