Elitaryzm w Kościele

11 maja 2015
...
3 337 Views

michalNie od dzisiaj wiadomo, że Kościół Żywego Boga jest jednym z miejsc o największym zainteresowaniu szatana. Skoro nie udało mu się odwrócić nawróconych ludzi od Jezusa, z całych sił będzie próbował wykrzywić ich naukę, postrzeganie i budować swoją strategię poprzez liczne rozłamy i konflikty w Kościele.

Jednym z największych, choć zbyt mało eksponowanych, zagrożeń w dzisiejszych czasach w Kościele jest elitaryzm i poczucie ekskluzywizmu. Są to duchy odpowiedzialne za pychę, choć w trochę bardziej subtelnym wydaniu.

Kiedy zaniosłem ten temat do Boga, Bóg bardzo wyraźnie pokazał mi 3 sfery miłości w Kościele:

1) miłość wzajemna członków danego kościoła lokalnego,

2) miłość do nienawróconych ludzi poza danym kościołem lokalnym,

3) miłość do nawróconych braci i sióstr nienależących do danego kościoła lokalnego.

Duchy odpowiedzialne za elitaryzm atakują trzeci rodzaj miłości. W subtelny sposób zamieniają miłość w permanentną rywalizację. Wytwarzają w ten sposób zasłonę na umyśle liderów, która skutkuje brakiem poznania w tym obszarze i absolutnym przekonaniem co do słuszności obranego kierunku. Oczywiście osoby znajdujące się pod wpływem takich duchów są absolutnie przekonane o słuszności swoich dróg i kierunków, i działaniu w 100% z inspiracji Ducha Świętego. Deficyty w obszarze miłości do braci i sióstr z innych kościołów lokalnych mogą wynikać także z nieprzemienionej duszy, która ciągle nakazuje stawiać siebie na pierwszym miejscu.

W jaki sposób rozpoznać czy duchy te mają wpływ na nasze życie? Poniżej przedstawię kilka pytań, których odpowiedzi mogą zaprowadzić nas do właściwej diagnozy. Niewątpliwie jednak powinniśmy ustawicznie szukać Boga w tym obszarze i modlić się o łaskę przyjęcia od Pana objawień aby chodzić jedno z Nim.

Czy uważasz, że należysz do najlepszego kościoła lokalnego w kraju?

Czy podczas gdy członek innego kościoła lokalnego zaczyna z tobą rozmawiać towarzyszy Ci, od samego początku, subtelne przekonanie o twojej wyższości z racji przynależności do lepszego kościoła lokalnego?

Czy jesteś przekonany, że przebudzenie w kraju może wyjść wyłącznie z twojego kościoła lokalnego?

Jak często dziękujesz Bogu za innych usługujących w tym kraju (spoza twojego kościoła lokalnego) wskazując jacy to cudowni słudzy Boży?

I wreszcie, czy dopuszczasz myśl, że Duch Święty może wyprowadzić kogoś poza twój kościół lokalny czy też z góry zakładasz, że taka osoba na pewno jest zwiedziona? Bo przecież nikt kto nie jest zwiedziony nie opuściłby twojego kościoła lokalnego, bowiem jest on jedynie właściwym miejscem do służenia Bogu i prawidłowego wzrostu.

Czy towarzyszy Ci przekonanie, że poza twoim kościołem lokalnym głoszona jest już tylko inna ewangelia a ludzie ustawicznie poddawani są demonicznym wpływom?

Żadne z powyższych pytań nie ma na celu potępienia kogokolwiek bowiem nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie. Celem tego artykułu nie jest także próba wskazywania, że we wszystkich kościołach lokalnych jest prawidłowe nauczanie. W ogóle nie o to tutaj chodzi. Celem jest sfokusowanie nas samych na naszych motywacjach, nastawieniach i na obraniu właściwej postawy w budowaniu siebie samych oraz innych osób. Chodząc w poczuciu wyższości nad innymi osobami nie jesteśmy w stanie przyprowadzić nikogo do właściwego miejsca, bowiem mamy inne od Jezusa motywacje.

Jezus przekazał nam przykazanie, abyśmy się wzajemnie miłowali, nie ludzką egoistyczną miłością ale taką miłością jaką On nas umiłował. Nie możesz więc twierdzić kocham Cię bracie z jednoczesnym cynicznym poczuciem swojej wyższości. Nie możesz z poczucia swojej wyższości usługiwać innym osobom, nie możesz nawet w taki sposób myśleć o nikim. To, że ktoś błądzi lub nie ma jeszcze wielu objawień od Pana, nie uprawnia Cię do stawiania się ponad nim! Jezus mył swoim uczniom stopy! W przeciwnym razie po pierwsze nie wypełniasz przykazania danego nam przez Jezusa a po drugie narażasz się na permanentne projekcje swojej duszy, która będzie zanosiła ci swoje toki myślowe przekonując, że to głos od Pana.

Powtórzę więc, nie przekonuję o tym, że wszelkie nauczanie w kościołach jest prawidłowe, absolutnie nie popieram także kierunków ekumenicznych. Nie twierdzę, że mamy przyjmować złe nauczania. To w ogóle nie jest tematem tego artykułu i taki wniosek byłby jego istotnym wypaczeniem. Wyłącznym celem tego artykułu jest próba przyprowadzenia nas wszystkich do właściwego miejsca naszej motywacji i miłości, o której mówił Jezus. Ubierzmy się więc wszyscy w Pokorę i skupmy na budowaniu tego, do czego powołał nas Pan. Ocenę innych usługujących pozostawmy Najwyższemu, w końcu to Jego słudzy. Nauczmy się prawdziwie kochać się wzajemnie. To najsilniejsza broń do pokonywania wszelkich strategii szatana, każdego dnia.

.

Share This