ZAOPIEKUJ SIĘ MNĄ, NAWET, GDY NIE BĘDĘ CHCIAŁ
To słowa, które wyrażają sposób myślenia wielu ludzi. Nawet ci, którzy nie wierzą w Boga, mają tendencję, by pytać z wyrzutem: „Gdzie był Bóg, gdy potrzebowałem pomocy?” To nic innego, jak oczekiwanie, by ten Bóg, którego nie chcesz, opiekował się tobą mimo wszystko. W podobną mrzonkę wierzą niestety chrześcijanie. Myślą, że Bóg będzie ich zdobywał wbrew ich woli, że będzie ich zmieniał w obszarach, w których nie są skłonni nawet otworzyć się na prawdę.
To tak nie działa. Bóg dał nam wszystkim wolną wolę i nie sforsuje jej na siłę. Jeśli nie chcesz Boga ani Jego porządku w jakimś obszarze swojego życia, to nie będziesz Go miał. Bóg wejdzie tylko tak daleko, jak daleko Go wpuścisz. On zawsze pyta: Co chcesz, abym ci uczynił? Więc, nie uwolni cię od czegoś, do czego będziesz przywiązany i co będziesz lubił. On nie jest gwałcicielem. On zawsze chce i zawsze może, ale potrzebuje twojej zgody – począwszy od tego momentu, gdy przyjmujesz zbawienie i rodzisz się na nowo.
Kolejne przestrzenie mojej wolności nie pojawiają się ot tak. To zawsze jest wynik mojego chcenia, zgodzenia się z Bożym Słowem i współpracy z Duchem Świętym. To nie znaczy, że mam jakąś przewagę nad Bogiem. Wręcz przeciwnie – moje chcenie jest czasem opieszałe, czasem boję się iść dalej, czasem brak mi zaufania. To nie jest przewaga ale ograniczenie. Dobrze jest zdać sobie sprawę z tego, że wola Boża realizuje się w moim życiu tylko z mojej własnej woli.
WTEDY, GDY JA TEGO CHCĘ
(na melodię „Zaopiekuj się mną” Rezerwat)
W Tobie wciąż czuję się
bezpiecznie
Twa krew obmywa mnie
skutecznie
Tak mocno wierzę dziś
w Twoje słowo
Ty jeden wiedziesz mnie
dobrą drogą
Ty, Jezus, uwalniasz mnie,
wtedy, gdy ja tego chcę
Ty, Jezus, uwalniasz mnie,
kiedy chcę…
Już wykonało się,
wszystko jest moje
Zbawienie faktem jest,
dziś na tym stoję
Ty, Jezus, uwalniasz mnie,
wtedy, gdy ja tego chcę
Ty, Jezus, uwalniasz mnie,
kiedy chcę…
Nina Księżopolska
