UDAWANE ŻYCIE

27 kwietnia 2021
...
465 Views

Lata temu, gdy byłam dzieckiem, na naszym podwórku zapanowała moda na hodowanie ślimaków winniczków. Dziewczyny trzymały je w wielkich słojach, wrzucały im sałatę, wlewały wodę, urządzały wybiegi. Też chciałam mieć takiego ślimaka. Z obawy jednak przed tym, że mama mi nie pozwoli, nie spytałam, czy mogę.

Jednak wszyscy mieli już ślimaki, a ja im zazdrościłam. Trzeba było coś z tym zrobić. Wzięłam więc pustą muszelkę i ulepiłam sobie ślimaka z plasteliny. Bardzo zależało mi na tym, żeby wszystko wyglądało autentycznie. Miałam więc dla mojego ślimaka specjalny słoik. Wkładałam mu tam sałatę, której oczywiście nie zjadał. Wlewałam wodę. A czasami mój ślimak „uciekał” mi ze słoika i „wędrował” po okiennej szybie. Mieszkaliśmy na parterze, więc dzięki temu wszyscy, na których mi zależało, mogli zobaczyć, że na prawdę go mam.

Tak właśnie działa religia. Udaje życie i tworzy mistyfikacje. Człowiek pod wpływem tego ducha woli wejść w jakiś rytuał, który udaje życie, zamiast zwrócić się do Dawcy Życia. Spowiada się, zjada opłatki, modli się wyuczonym słowami i całuje po nogach martwy wizerunek ukrzyżowanego Jezusa. Robi to wszystko zamiast prostą wiarą przyjąć, że On jest żywy i oddać Mu swoje życie, by narodzić się na nowo z Jego Ducha. Kultywuje jakieś misterium, zamiast przyjąć życie i zacząć realnie być z Bogiem.

Ale religia nie tylko staje na drodze nowego narodzenia. Potem, gdy ludzie są już zbawieni, udają, że modlą się językami, zamiast poprosić Ducha Świętego, by ich ochrzcił. Mają „słowo od Pana”, mimo że nic nie usłyszeli. „Upadają w Duchu”, mimo że Duch ich nie powalił. Zmieniają ton głosu na „bardziej duchowy”, by udawać uniesienie. Przyklękają, gdy w swoim sercu wcale nie zginają kolan. Angażują się w „służby”, gdy wcale nie jest to ich prawdziwym pragnieniem. „Chodzą się pomodlić” zamiast być nieustannie skierowanym na Boga. Udają świętość, choć nie dają się uwolnić od demonów i nie zmieniają toków myślowych.

Religia stwarza pozory życia i w chory sposób zaspokaja potrzebę przynależności i uznania. Zupełnie jak moje hodowanie sztucznego ślimaka. A wystarczyłoby zwrócić się do Dawcy Życia…

„Pożądacie, a nie macie; zabijacie i zazdrościcie, a nie możecie osiągnąć; walczycie i wojujecie – nie macie, bo nie prosicie” (Jak. 4:2-3) „Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da to, co dobre, tym, którzy Go proszą.” (Mat. 7:11)

Nina Księżopolska

.

Share This