AUTOBIOGRAFIA

27 kwietnia 2021
...
712 Views

„Miałem dziesięć lat, gdy usłyszał o nim świat…” Tak zaczyna się „Autobiografia” Perfectu. Historia ludzkości zaczyna się trochę inaczej. O Zbawicielu świat usłyszał od razu, jak tylko doszło do tragicznego w skutkach grzechu pierwszych ludzi. Już wtedy Bóg zapowiedział ratunek. I gdy wypełnił się czas, sam Bóg w ciele przyszedł na świat, by każdy człowiek mógł mieć zupełnie nową autobiografię.

„Wiatr odnowy wiał, darowano reszty kar…” Tak właśnie się stało, Jezus wziął na siebie karę za grzech ludzi i umarł śmiercią, która należała się nam. Otworzył nam tym drogę do życia bez grzechu, w relacji z Ojcem.

Mimo tego przez 30 lat żyłam według scenariusza wyśpiewanego przez Perfect: „Stu różnych ról, czym ugasić mój ból nauczyło mnie życie jak nikt…” Dopiero słowo Ewangelii, które przyjęłam przez wiarę, sprawiło, że moja autobiografia wygląda dziś inaczej.

Gdy uznałam w Jezusie Chrystusie swojego Zbawiciela i ustanowiłam Go swoim Panem, narodziłam się na nowo z Ducha Świętego. Zmienił się mój rodowód – jestem córką Boga – i zmieniło się moje przeznaczenie – idę do nieba. Jestem nowym stworzeniem. Zaczęłam pisać od nowa moją autobiografię. Moje stare życie przeminęło.

AUTOBIOGRAFIA
(na tutę „Autobiografia” Perfect)

Gdy Bóg stworzył ich,
tak swobodnie mogli żyć.
Tylko jeden zakaz dał.
Ewę szatan zwiódł.
Uwierzyła w kłamstwo mu
i zrobiła to, co chciał.
Popełnili grzech,
na świat sprowadzili śmierć.
Adam winę zrzucić chciał.
Bóg sam okrył ich
i choć kazał z raju iść,
o zbawieniu słowo dał!

Poszli razem w dal
niosąc wstyd swój oraz żal.
Podzieleni byli już.
On ujarzmiać miał
ziemię, co rodziła chwast.
Ona pomóc miała mu.
Zamiast w chwale żyć
i w jedności z Bogiem być,
o błąd oskarżali się.
Owoc tego rósł.
Kiedy Kain podniósł nóż,
Abel zginął – stało się!

Mnożyli się,
brnęli wciąż głębiej w grzech.
Coraz trudniej im było już żyć.
Samotnie tak
szli na cały ten świat,
by zdobyć go.
Kłócili się,
lała się świeża krew,
ale dosyć nie było wciąż im.
Złaknieni tak
i czujący wciąż brak.
Miłości brak.

Wreszcie nadszedł czas,
gdy Bóg się na ziemię wdarł.
Jako człowiek przyszedł tu.
Z Ducha zrodził się,
by przez życie z Ojcem przejść
i by chwałę oddać Mu.
Gdzie pojawiał się,
uciekała przed nim śmierć.
Dzieła diabła niszczył tam.
Tłumy za Nim szły.
On uzdrawiał, służył im,
lecz na krzyż poszedł sam.

Skazali Go,
choć nie On czynił zło.
Jednak to On sam życie swe dał.
Bo tylko śmierć,
jest zapłatą za grzech.
To prawo jest.
Wypełnił je,
wziął na siebie ich grzech
i to za nich przeklęty się stał.
Zrobił to, by
z winy oczyścić ich
przez swoją krew.

Weź dzisiaj to,
co wykonał już On.
Uwierz, a Prawda wyzwoli cię!
Otworzył drzwi,
możesz znów z Bogiem żyć
i miłość mieć.
Wiarą to chwyć,
„Jezus!” zawołaj dziś.
Swoje ego na Niego dziś zmień.
Zaproś Go, byś
mógł już wiecznie z Nim żyć.
Narodzisz się!

Nina Księżopolska

.

Share This