MIŁOŚĆ NIE OCZEKUJE I…OCZEKUJE. Rozważania o Miłości

4 stycznia 2020
...
1 219 Views

Miłość…nie szuka swego… (1 List do Koryntian 13.4-5)

…pożyczajcie, nie spodziewając się zwrotu, a będzie obfita nagroda wasza… (Ewangelia Łukasza 6.35)

Miłość…wszystkiego się spodziewa… (1 List do Koryntian 13.4-7)

…spodziewamy się tego, czego nie widzimy… (List do Rzymian 8.25)

Oto oko Pana jest nad tymi…którzy spodziewają się łaski jego… (Psalm 33.18)

…wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy… (List do Hebrajczyków 11.2)

Nie szukać – starać się USTALIĆ gdzie ktoś lub coś jest oraz nie DĄŻYĆ do czegoś.

Ustalić – zdecydować o ostatecznej formie, postaci lub przebiegu czegoś.

Dążyć – mieć wyznaczony cel i chcieć go osiągnąć.

Swoje (swe) – to, co jest czyjąś własnością lub się komuś należy.

Sformułowanie Miłość nie szuka swego oznacza, że Miłość NIE STARA SIĘ ZDECYDOWAĆ O OSTATECZNEJ FORMIE REAKCJI NA JEJ DZIAŁANIA UWALNIANE WOBEC INNYCH.
Miłość również NIE WYZNACZA SOBIE CELU DO OSIĄGNIĘCIA.
Co więcej, Miłość nie zabiega o to, co się Jej NALEŻY i NIE BRONI TEGO, CO JEST JEJ WŁASNOŚCIĄ.

Pożyczać komuś – dać coś komuś pod warunkiem zwrotu w określonym terminie.

Miłość w swoisty sposób WYPOŻYCZA SIEBIE komuś i nie bierze pod uwagę, czy NA PEWNO ten ktoś dokona zwrotu. Jest jakby naiwna a jednocześnie bardzo świadoma możliwości potencjalnej straty.

Czy jednak Miłość – w swej istocie – ostatecznie odrzuca możliwość zwrotu? Absolutnie nie.

Ona doskonale wie, że “za brak zwrotu” jest nagroda. A więc przepełnia Ją świadomość że “BRAK ZWROTU JEST OBFITSZYM ZWROTEM”.
Poza tym Miłość to Bóg, a Bóg to osoba, a osoba ma uczucia – więc…

Spodziewać się – przewidywać, że coś może nastąpić i oczekiwać potencjalnego nastąpienia tego.

Wszystko – ogół rzeczy i spraw.

MIŁOŚĆ PRZEWIDUJE, ŻE w wyniku Jej działania MOŻE NASTĄPIĆ WSZYSTKO (to, co pozytywne i to, co negatywne) I ODWAŻNIE OCZEKUJE TYCH NASTĘPSTW.

A więc Miłość spodziewa się również “MIŁOSNEGO ZWROTU”. Ona nie wie czy nastąpi “miłosny zwrot” ale (pomimo potencjalnych negatywnych następstw) naiwnie oczekuje przychylności…

Miłość Jest jak potężny wojownik, który oddaje swoją siłę i dziecinnie ufa, że ktoś się nim zaopiekuje…

Gdy poznawałem te atrybuty Miłości to drżałem… Nie wiedziałem czy sobie poradzę. Wtedy Duch Święty zwrócił moją pamięć do fundamentów Łaski. Przez jakiś czas skupiałem się na tym, że mam Jego zdolność do poradzenia sobie ze wszystkim.

Ruszyłem więc odważnie w Miłość “oczekującą i nie oczekującą…”, i…STAŁO SIĘ.

.

Share This