BYLE BY NIE UDAWAĆ…
“…Panie! Kto przebywać będzie w namiocie twoim?…Ten kto…mówi prawdę w sercu swoim.”
( Psalm 15.1-2 )
SZCZEROŚĆ CZŁOWIEKA BOŻEGO WOBEC SIEBIE SAMEGO, JEST KLUCZEM DO PRZEBYWANIA W BOŻEJ OBECNOŚCI.
Najłatwiej “kłamać” samemu sobie, ponieważ nikt z zewnątrz nie może dokonać korekty.
Okłamywanie samego siebie, to nic innego jak trwanie w wewnętrznym kompromisie.
WEWNĘTRZNE ZAKŁAMANIE PROWADZI DO UDAWANIA.
Ludzie udają, ponieważ ich wnętrze jest chore…
Udawałem wiele lat…
Uważałem że można pogodzić w swoim sercu pewne sprzeczne ze sobą poglądy i twierdzenia.
Stałem się mistrzem “naciągania” rzeczywistości…
Ale im bardziej poznawałem serce Boga, tym bardziej docierało do mnie, że MUSZĘ MÓWIĆ PRAWDĘ W SERCU SWOIM…
Jak powietrza, zacząłem potrzebować integralności serca…
Krok po kroku, zacząłem osądzać przeróżne wewnętrzne zakłamania w mojej duszy.
Podjąłem ryzyko bycia szczerym wobec siebie.
Działania te zaczęły szybko owocować wewnętrznymi przemianami.
Bóg “stał się o wiele bliższy”…
Dziś, czasami jeszcze dokonuję “małych korekt” ( bo “życie wali bez litości” ); ale serce moje jest już prawdziwe…
To, czego doświadczam – z uwagi na Prawdę w sercu – jest nieocenione…
Artur Ceroński