CHRZEŚCIJANIN MOŻE SIĘ ROZWIEŚĆ I PONOWNIE POBRAĆ

28 listopada 2017
...
2 897 Views

 


CHRZEŚCIJANIN MOŻE SIĘ ROZWIEŚĆ
I PONOWNIE POBRAĆ
(Doktryna apostolska)
Temat rozwodu wśród chrześcijan jest swoistym tematem tabu. W tych kilku zdaniach,
pozwolę sobie położyć fundament Bożej prawdy w temacie małżeństwa, rozwodu
i ponownego małżeństwa w łonie Ciała Chrystusa.
Co nie jest małżeństwem
Zajrzyjmy do Biblii: nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi, bo co ma wspólnego
sprawiedliwość z nieprawością albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością? Albo
jaka zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzący z niewierzącym?
Jakiż układ między świątynią Bożą a bałwanami? Myśmy bowiem świątynią Boga żywego jak
powiedział Bóg: zamieszkam w nich i będę się przechadzał pośród nich, i będę Bogiem ich
a oni będą ludem moim. Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan i nieczystego
nie dotykajcie, a przyjmę was… (2 List do Koryntian 6,14-17). W tych słowach zawarta jest
fundamentalna prawda: małżeństwo – w Bożych oczach – to taki związek, w którym obie
strony są narodzone z Bożego Ducha (nie trzeba tu przypominać, że Boży wzorzec
małżeństwa to jeden mężczyzna i jedna kobieta). Z uwagi na powyższy wzorzec, musimy
postawić następująca diagnozę:
1. Dwoje nie odrodzonych z Bożego Ducha ludzi w ogóle nie jest małżeństwem w oczach
Boga, ponieważ Bóg w ogóle nie interesuje się związkami nieodrodzonych z Jego
Ducha ludzi (to, co dzieje się w świecie, nie podlega Bożym prawom, ponieważ świat
idzie na straty: List do Rzymian 8,7; 1 List do Koryntian 2,14; 2 List do Koryntian 5,17)
2. Związek małżeński, w którym jedna osoba jest odrodzona z Bożego Ducha a druga
nie, również nie jest małżeństwem w Bożych oczach, ponieważ nie można połączyć
tego co martwe z tym co żywe (taki „mieszany” związek, może być utrzymywany
przez osobę wierząca tylko wtedy, gdy jej nawrócenie nastąpiło podczas trwania
związku. Sens utrzymywania takiego związku jest tylko wtedy, gdy Boży Duch
inspiruje nas do modlitw o duchowe odrodzenie nie nawróconego człowieka,
z którym żyjemy. Również, jeżeli widzimy, że „współmałżonek” nie staje na drodze
naszemu rozwojowi duchowemu i służeniu Bogu. Nie musimy rozwodzić się – jeżeli
nie chcemy – licząc na jego rychłe nawrócenie. W ty miejscu trzeba też zaznaczyć, że
bywają precedensy. Bywa, że Bóg zainspiruje osobę odrodzoną z Jego Ducha, aby
zawarła związek małżeński z osobą ze świata (np. Księga Ozeasza 1.2-3), ale są to
wyjątkowe sytuacje i nie stanowią duchowej zasady. Nie wolno nam opierać się na
precedensach, by pod tym pozorem poluzować ciału i zapomnieć o Bożych prawach.

Czym jest małżeństwo
A więc małżeństwo to dwoje odrodzonych z Bożego Ducha ludzi (mężczyzna i kobieta). Czy
zatem możemy żenić się i wychodzić za mąż za kogo chcemy w ramach Ciała Chrystusa ?
Odpowiedź brzmi: oczywiście że nie! Gdy już pojmiemy wcześniejsze prawidła, musimy teraz
przyjąć objawienie, że to Bóg jest swatem (np.1 Księga Mojżeszowa [Księga Rodzaju] 24,7).
Możemy sami znaleźć sobie współmałżonka w Kościele, ale to jest „,duchowy totolotek” –
nie mamy wtedy żadnej gwarancji, że to małżeństwo wypełni wolę Boga w stosunku do
Niego i w stosunku do nas.
Co, gdy wyszliśmy poza Bożą wolę
Co zatem zrobić, jeżeli popełniliśmy błąd i wybraliśmy nieodpowiedniego dla nas partnera
życiowego? Odpowiedź jest prosta: ROZWÓD. Trzeba nam w tym miejscu zrozumieć, że
rozwód to ostateczność i dotyczy on tylko tego zakresu naszego życia, które wyszło poza
Bożą wolę, czyli:
1 – związek zawarty z osobą nie odrodzoną z Bożego Ducha,
2 – związek z osobą odrodzoną z Bożego Ducha, która dopuściła się zdrady małżeńskiej
[w tym wypadku to nie jest boża zasada, tylko wybór dany nam przez Boga],
3 – związek z osobą odrodzoną z Bożego Ducha, która nie jest przeznaczona dla nas przez
Boga, a którą w swojej arogancji sami wybraliśmy, wbrew Bożemu objawieniu.
Rozwód, nigdy nie może być rozwiązaniem hołdującym naszej cielesności: niechęci do
wybaczania i pojednania, pożądliwości ciała i oczu itp. Rozwód też nie może doprowadzić do
zgorszeń w Ciele Chrystusa. Rozwód to część pokuty za popełniony grzech (bo przecież
grzech to chybienie Bożej woli) i takim musimy go postrzegać.
Co Bóg złączył – nie człowiek
Zwróćmy jeszcze uwagę na jeden fragment Biblii: będą ci dwoje jednym ciałem, a tak już nie
są dwoje, lecz jedno ciało. Co tedy Bóg złączył, człowiek niech nie rozłącza (Ewangelia Marka
1.8-9). Wielu religijnych ludzi buduje na tym fragmencie doktrynę o nierozerwalności
małżeństwa, ale Boża myśl zawarta w tym tekście podkreśla Boże połączenie a nie ludzkie.
A zatem: co Bóg złączył niech człowiek nie rozłącza, lecz co człowiek złączył – wbrew Bożej
woli – niech i człowiek rozłączy, by w Bożą wolę wejść! Religia jest bardzo stanowcza
w swoich przekonaniach. Niestety – nie znając serca Boga – wykrzywia Bożą prawdę, tworząc
humanistyczne hybrydy, których zmyślna kłamliwość pęta Boże dzieci. Otwórzmy zatem
nasze serca i odrzuciwszy kłamstwo, stańmy w prawdzie. Zrzućmy diabelskie więzy
i zacznijmy żyć pełnią Bożego życia.
Powtórne małżeństwo?

Przyglądajmy się dalej Bożemu Słowu: A Duch wyraźnie mówi, że w późniejszych czasach
odstąpią niektórzy od wiary i przystaną do duchów zwodniczych i będą słuchać nauk
szatańskich, uwiedzeni obłudą kłamców, naznaczonych w sumieniu piętnem występku, którzy
zabraniają zawierania związków małżeńskich … (1 List do Tymoteusza 4,1-3). Boży ludzie,
którym w życiu przydarzył się rozwód, skazywani są przez religię na cichą banicję. Nie
zezwala się im sprawować duchowych funkcji a religijni kacykowie stojący na straży
humanistycznej moralności krzyczą zza kazalnic o niemożności zawarcia ponownych
małżeństw przez rozwiedzione osoby. Opierają się przy tym na Biblii, cytując klasyczny
fragment z 1 Listu do Koryntian 7,10-11 który brzmi: Tym zaś, którzy żyją w stanie
małżeńskim, nakazuję nie ja, lecz Pan, ażeby żona męża nie opuszczała, a jeśliby opuściła,
niech pozostanie niezamężna , albo niech się z mężem pojedna; niech też mąż z żoną się nie
rozwodzi. Niestety ludzie ci zupełnie nie pojmują, że tekst ten odnosi się do dwojga
odrodzonych z Bożego Ducha ludzi, którzy zostali „wyswatani” przez Boga (czyli są dla siebie
przeznaczeni), lecz w wyniku nieujarzmiania swojego ciała (starej natury) doprowadzili do
jakiejś formy rozłamu w swoim życiu małżeńskim. Taki przypadek wymaga jedynie
„ukrzyżowania” swojego ciała i wejścia na poziom prawdziwej miłości, gdzie dominującą
zasadą jest nie szukanie swego. Gdy jednak Boże dziecko nie chce umartwiać ciała i brać
autorytetu w duchu – wtedy niech żyje samotnie, dopóki nie opamięta się (ot , taka Boża
dyscyplina). Prawdą Bożego serca jest to, że każde jego dziecko ma prawo do szczęścia
(Przypowieści Salomona [Księga Przysłów]16,20), a więc również rozwiedzione dziecko (gdy
rozwód jest oparty na Bożych zasadach). Ukochany Bracie i ukochana Siostro w Chrystusie
Jezusie, jeżeli w Waszym życiu przydarzył się rozwód i był on nieunikniony a Wasze serca
zostały „wypionowane” przed Bogiem, to śmiało żeńcie się lub wychodźcie za mąż. Tylko
teraz zróbcie to z Bożą bojaźnią i z Bożej inspiracji – nie zgrzeszycie. A jeśli religia zapętliła
was swoimi głupawymi ideami pseudo-prawości, to rozwiążcie się czym prędzej, choćby was
to kosztowało porzucenie środowiska, w którym obecnie jesteście. Nie bójcie się . Bóg Jest
z Wami.
Znawca tematu
    Artur Ceroński

 


 

.

Share This