Tekst: Teresa Romanowska
” I rzekł im: Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszystkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony. A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą, węże brać będą, a choćby coś trującego wypili, nie zaszkodzi im. Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją. A gdy Pan Jezus to do nich powiedział, został wzięty w górę do nieba i usiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i wszędzie kazali, a Pan im pomagał i potwierdzał ich słowo znakami, które mu towarzyszyły.” (Ew. Marka 16:15-20)
Kochani, te znaki mają nam towarzyszyć kiedy głosimy ewangelię, bo słowo Boże jest prawdą i to Bóg czyni sam swoją mocą. Wczoraj głosiliśmy ewangelię i pewien młody mężczyzna przyjął Jezusa jako swego Pana i Zbawiciela. Po wyznaniu ustami swojej wiary stwierdził ze zdziwieniem, że ból pleców,(który bardzo długo go męczył i nic nie pomagało nawet rehabilitacje) nagle odszedł. Nie modliliśmy się o uzdrowienie, ale nałożyliśmy na niego ręce by duch święty go napełnił. Nawet nie wiedzieliśmy, że dokucza mu ból. On sam po modlitwie zauważył zmianę. Bóg go dotknął swoją mocą. Bogu niech będzie chwała. Wychwalajcie go wszystkie ludy bo DOBRY JEST PAN.
