Boże gorliwość o dom Twój pożera mnie!

Od kiedy poznałam Jezusa jest we mnie pęd ku rozwojowi. Kiedy zamieszkał we mnie Duch Święty natychmiast opuścił moje życie strach-był mocarzem w moim życiu. Dlatego w świecie związałam się z przestępca którego wszyscy się bali, bo wydawało mi się, że będę przy nim bezpieczna – taka ułuda. Po przyjęciu zbawienia przez wiarę odszedł ode mnie lęk przed śmiercią i lęki pomniejsze odpadły same – mocarz został związany! Od dwunastu lat jestem innym człowiekiem – zupełnie nowym. Kiedy się ochrzciłam moje sumienie zostało wyostrzone jak żyletka i nie stępiło się do dnia dzisiejszego. Nie zmagam się z grzechem tylko nad nim panuję. Tak jak Chrystus przebaczył mi tak ja przebaczyłam mojemu mężowi to, że chciał mnie zabić. Rozpoznałam swoje powołanie i dałam siebie ludziom. Z odwagą korzystam z majątku mojego Taty w niebie. Nie potrzebuje zasilenia z zewnątrz. Mieszka we mnie Duch Święty, dlatego moja bateria jest cały czas pełna jestem naładowana. Zamierzam rozwinąć moje dary i talenty na maksa. To we mnie jest przycisk do drogi i do postoju.