Droga do zwycięstwa

27 kwietnia 2016
...
2 781 Views

Aby móc zwyciężać należy ćwiczyć. Zarówno należy ćwiczyć duchowo, jak i fizycznie. Bez ćwiczeń zawsze będą martwe strefy, które prędzej czy później pociągną za sobą inne sfery i dziedziny życia w duchowej rzeczywistości do śmierci lub zwyrodnienia. Takim samym zasadom podlega nasze ciało. Jeśli nie ćwiczysz fizycznie to wystarczy większy wysiłek, aby doprowadzić ciało do miejsca bólu.
Jeśli ćwiczysz twoja sprawność rośnie a próg bólu znacznie się przesuwa do przodu i więcej jesteś w stanie znieść.

Jeśli nie będziesz ćwiczył to nie doniesiesz krzyża do miejsca swojego zwycięstwa, nie starczy ci sił. Krzyż to narzędzie w twoich rękach, ale trzeba mieć siłę aby go donieść na miejsce. Nie upadając wcześniej.

„Młodzieńcy ustają i mdleją, a pacholęta potykają się i upadają, lecz ci, którzy ufają Panu, nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły, biegną, a nie mdleją, idą, a nie ustają. ” (Izajasz 40. 30-31).
Bóg uwielbia dawać wędkę a nie samą rybę. Uwielbia pokazywać, skąd czerpać mądrość, jak czerpać siłę. On nas kieruje do swoich „miejsc”, które sam ustali gdzie możemy się wzmacniać i trenować. W taki właśnie sposób uwielbia dawać nam rzeczy. W mentalności człowieka pokutuje „gotowizna”, czyli aby coś dostać i się nie natrudzić. A u Boga jest inaczej, każdy przejaw naszego działania wzmacnia nas. Każdy „Boży trud” owocuje. Każda zarwana noc na uwielbianiu Jezusa, przesuwa nas w duchowym rozwoju.

Sam zawsze uważałem, że wystarczy mi ciężej popracować i nie będę potrzebował ćwiczeń. Nic bardziej mylnego. Dziękuję Jezusowi za zmianę moich poglądów.

Jeśli ćwiczysz to będziesz mógł wykonać każdą pracę, bo ciało jest do tego przygotowane. Jeśli tylko pracujesz to ćwiczone są tylko wybrane partie mięśni i do innych prac już się nie nadajesz.
Tak samo jest w rzeczywistości duchowej, trening czyni nas zawsze gotowym do działania w każdych warunkach.
Życzę każdemu rozciągnięcia w duchu i w ciele, aby nie zasłabnąć przed metą.
Szalom

.

Share This