Wolność potrzebuje strawy w „ciele”

19 lutego 2016
...
3 126 Views

(Ewangelia w/g Marka 5.10-17)

„…prosił go usilnie (demon ), aby ich nie wyganiał z tej krainy. A pasło się tam, u podnóża góry, duże stado świń. I prosiły go duchy, mówiąc: Poślij nas w te świnie, abyśmy w nie wejść mogli. I pozwolił im. Wtedy wyszły duchy nieczyste i weszły w świnie; i rzuciło się to stado ze stromego zbocza do morza, a było ich około dwóch tysięcy, i utonęło w morzu. A ci, którzy je paśli, uciekli i rozgłosili to w mieście i po wioskach; i zeszli się, aby zobaczyć, co się stało. I przyszli do Jezusa, i ujrzeli, że ten, który był opętany, siedział odziany i przy zdrowych zmysłach, ten, w którym był legion demonów; i zlękli się. A ci, którzy to widzieli, opowiedzieli im, co się stało z opętanym, i także o świniach. I poczęli go prosić, żeby usunął się z ich granic.”

Wielu ludzi chce pozbyć się demonów ze swojego życia, ale szkoda im ponieść stratę w “ciele“ (w świniach). Gdy więc widzą że tracą w “ciele” (tracą swoje świnie) – to przestają iść dalej ku swojej wolności i demony pozostają w “ich krainie” (czyli w ich przestrzeniach życiowych). W związku z ICH DECYZJAMI – odchodzi także Boży Duch z ich zdemonizowanych przestrzeni.

.

Share This