Potrzeba poszerzania się

12 sierpnia 2015
...
3 339 Views

agata16Chciałabym się z wami podzielić czymś ze swojego życia. W ostatnim czasie udało nam się z mężem złapać kilka dni odpoczynku. Artur zaplanował ten czas w Bieszczadach tereny niesamowicie dzikie naprawdę można odpocząć, potrzebowaliśmy jakiegoś miejsca nie okupowanego przez ludzi i właśnie Bieszczady okazały się niezastąpione. Z uwagi na to, że szybko żyjemy sporo już nie odpoczywaliśmy i ten wolny czas był przeze mnie wyczekiwany. Dwa dni mieliśmy na dojazd i powrót i trzy na odpoczynek. Na co dzień jesteśmy z ludźmi więc chciałam odpocząć w totalnej dziczy. W jednym z dni wybraliśmy się do Wetliny taka mała miejscowość z jedna chatą „Dla wędrowca”, przemiłe miejsce. W drodze powrotnej szedł przy drodze jakiś wędrowiec zmęczony drogą i machnął abyśmy się zatrzymali, ja w ogóle nie wzięłam go pod uwagę „chciałam odpocząć” rozumiecie-zmęczona dusza. Artur mnie pyta czemu nie zatrzymałaś się ja na to: CHCE ODPOCZĄĆ. Wydawało mi się, że to normalne. Za chwile mijamy kolejnego człowieka i zdarzenie się powtarza, oczywiście nie zabieram tego wędrowca. Sytuacja w samochodzie jest napięta, Artur zadaje mi kłopotliwe dla mnie pytania, czemu nie chciałaś podwieźć tych ludzi. Nie umiałam w sobie znaleźć rozsądnej odpowiedzi tylko tą, że chce odpocząć. Dbamy o standard w naszym życiu, więc Artur nie odpuszczając dalej kontynuował-dociekliwe pytania doprowadziły mnie do płaczu. Moja dusza chciała krzyczeć, że już nazbierałam się takich życiowych turystów którzy stali na życiowym „stopie”. Dalsza drogę przebyliśmy milcząc, dojechaliśmy na miejsce. Artur poszedł do pokoju ja zostałam w restauracji i wiesz kiedy twoje serce jest nakierowane na prawdę to nie zostawiasz takich tematów bez wyjaśnień. Docisk z zewnątrz czasami jest potrzebny aby ukazać rozmiar problemu, ale potem przyjdzie łagodny głos wewnątrz ciebie z którym albo się zgodzisz albo nie. Natychmiast Duch Święty powiedział do mnie, że ci ludzie wcale by mi nie przeszkadzali odpocząć, ja po prostu mam złe doświadczenie z „życiowymi turystami”. Zgodziłam się z tym bez zastanowienia. Prawda o nas samych zawsze jest kłopotliwa, nie uciekaj od niej. Największe przełomy do życia przychodzą nie przez to, że notorycznie biegamy i podkładamy się pod czyjeś ręce, ale wtedy kiedy uznajemy problem i zgadzamy się z nim zastępując go prawdą. Do usłyszenia przyjaciele.

.

Share This