Religijne zjednoczenie

15 lutego 2015
...
3 502 Views

„Naradzali się między sobą, mówiąc: [Cóż poczniemy z tymi ludźmi, wiadomo przecież wszystkim… że dokonali oczywistego cudu, i nie możemy temu zaprzeczyć, lecz aby się między ludem jeszcze bardziej nie rozeszło, zagroźmy im, aby w tym imieniu (w imieniu Jezusa) więcej do nikogo z ludzi nie mówili]” (Dz. 4: 15-17).
I stali się Herod i Piłat tego dnia (dnia, kiedy Jezus został pojmany) przyjaciółmi, poprzednio bowiem, byli sobie wrogami” (Łuk. 23: 12 ).
Kiedy powstaje – na jakimś terenie lub w jakimś przedziale czasowym – przebudzeniowy powiew życia Bożego Królestwa, to tuż za tym podnosi swój łeb diabelski system religijno-humanistycznego zjednoczenia. Gdy gleba Królestwa jest sucha, religijni kacykowie drą koty między sobą, a ich chwilowe zjednoczenia dotyczą jedynie takich okresów, kiedy świecki system zaczyna realnie zagrażać integralności ich prywatnych królestw. Jednak, gdy tylko wiatr przebudzenia zaczyna wiać, to demoniczne siły religii zaczynają pobudzać rożnych przywódców, aby tworzyli „platformy porozumienia”. W takich okresach powstają „duchowi zdobywcy”, którzy niosą „połowicznego” Chrystusa, infekując niepełną ewangelią zgubionych ludzi. To wszystko jest dziełem diabła, i stanowi misternie uknuty plan, mający za zadanie zatrzymać ruch Bożego życia. Chwała Bogu Najwyższemu, że już dawno objawił tę diabelską strategię i możemy uniknąć szatańskich sideł, których celem jest uwikłanie nas w „religijne układy stopujące”.
Religijne układy zjednoczeniowe mają jedną wspólną cechę – co winno być dla naszego ducha, czerwoną lampką – tą cechą jest brak objawienia na temat realnego, praktycznego apostolstwa oraz opozycja w stosunku do praktykowania władania w imieniu Jezusa. Religijne zespoły bronią się rękami i nogami przed Niebiańską mądrością i nadprzyrodzonością w działaniu. wpuszcza do swoich układów wszystko, za wyjątkiem apostolskiego namaszczenia i świadomości władania wraz z Chrystusem. Ich „poprawna pokora” to w rzeczywistości zwykła pycha, a wypracowane „projekty” to nic innego jak, zapis ich lęków przed Ewangelią popartą znakami i cudami. Fundamentem tego zwiedzenia jest potrzeba kontroli, czyli po prostu demoniczne siły czarów, które starają się nie dopuścić do rozszerzenia się fali przebudzenia.
Zważywszy więc na to, co już wiemy, idźmy odważnie do przodu i omijajmy te szatański pułapki religijnych zjednoczeń, a nic nie zatrzyma fali przebudzenia wypływającej z naszych odrodzonych z Boga duchów.

.

Share This